On, starzec niskiego wzrostu,z długą siwą brodą, prawie bez włosów.Zaś ona wysoka,z rudym warkoczem.Starzec miał na imię Dziadok a jego żona Bobka.Dziadok był spokojny i rozważny a Bobka łatwowierna i bardzo niecierpliwa.Mieszkali oni na skraju gęstego lasu w małej drewnianej chatce. W ogrodzie, który otaczał ich chatkę żyły sobie dwa osły,a w pobliskim lesie mieszkało mnóstwo zwierząt i straszna kreatura Zołza.Zołza była przerażającą ,zgarbioną i zarazem mądrą istotą o mistycznych mocach.Te moce pozwalały jej wzywać i o kontrolować złe wiewiórki,krasnala Zbója i jego bandę oraz potwornego Pinokia.Pewnego razu gdy Bobka warzyła z rosół z niedźwiedzia zobaczyła nadlatującą kaczkę.Gdy ta wylądowała i zaczęła swój popisowy taniec,krasnale zakradły się do ogrodu i ukradły osły.Kiedy wieczorem Dziadok poszedł do ogrodu by nakarmić swoje osiołki zorientował się że ich nie ma.Zaczął ich szukać po całym ogrodzie i zaalarmował Bobkę,o tym, że zwierzęta zniknęły.Nazajutrz zaczęli poszukiwania w głębokim lesie.Tym czasem krasnale ledwo radził sobie z osłami, gdyż te były strasznie uparte.Nagle Dziadok dostrzegł krasnale prowadzące osły i krzyknął. Krasnale wsiadły na osły i w panice dźgnęły je nożami,zranione osiołki zaczęły biec przed siebie wpadając na Zołzę.Rozwścieczona wiedźma ze złości rzuciła na Bobkę swe magiczne zaklęcie ,zamieniając ja w wiewiórkę.Biedny Dziadok nie wiedział, co począć, wrócił do chaty i rozpaczliwie zaczął szukać jakiegoś wyjścia z sytuacji.Nagle w kuchni pojawiła się wróżka ,która podarowała Dziadokowi magiczny balkonik i złoty ząb. Tak uzbrojony staruszek wyrusz do lasu na spotkanie z Zołzą.Po drodze spotkał krasnale, rzucił w nie złotym zębem, który zamienił je w pastę do zębów.
Gdy dotarł wreszcie do Zołzy uderzył ją magicznym balkonikiem a to spowodowało, że Zolza również potrzebowała balkonika. Dziadok zaproponował wymianę, podaruje jej magiczny balkonik a ona odczaruje Bobke i odda osiołki,oraz nigdy nie będzie ich już niepokoić.Nieszczęśliwa wiedźma zgodziła się na układ i spełniła życzenia Dziadoka.Wszyscy razem wrócili do domu gdzie żyli długo i szczęśliwie, a straszna wiedźma chodziła z balkonikiem do końca swych dni.